niedziela, 1 sierpnia 2010

"O świecie, w którym gry stają się rzeczywistością"

"Choć interakcja w grach jest nieporównywalnie większa niż w filmach czy książkach, wciąż daleko jej do nadania odbiorcy rzeczywistej swobody. Ile razy byliśmy zmuszani do podjęcia oskryptowanej akcji, która nijak miała się do tego, co rzeczywiście mieliśmy ochotę zrobić? Ile razy zgrzytaliśmy zębami, gdy podczas przerywnika filmowego nasz bohater decydował się na coś, na co sami nigdy byśmy się nie zgodzili? Żadne gry, nawet rozbudowane produkcje fabularne jak Fallout czy tytuły nastawiona na decyzje jak Heavy Rain, nie dają nam pełnej swobody i - mniej lub bardziej - trzymają się liniowego scenariusza. Skutecznie zabija to możliwość pełnego utożsamienia z bohaterem. Bo jak mamy poczuć się prawdziwym komandosem, gdy nasze alter ego, podejmując zupełnie głupią, irracjonalną decyzję, zostaje jeńcem lub wystawia przyjaciela na śmierć? Czy tak się zachowuje zawodowiec? Sami poradzilibyśmy sobie lepiej."

więcej na http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,8200579,O_swiecie__w_ktorym_gry_staja_sie_rzeczywistoscia.html?bo=1
polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz